wtorek, 26 listopada 2013

Rozstania, powroty i ... rozczarowania

Czy wiecie jak to jest usłyszeć, że jest się dla kogoś niewygodnym? Oby nie... nie życzę tego nikomu. Właśnie przekonałam się, że w pewnym kwestiach życiowych nie liczy się człowiek, ale strategia. A ja cały czas naiwnie wierzyłam, że nawet jak ktoś jest "nad", to potrafi wczuć się w sytuacje tego "pod" i traktować go jak człowieka. Owszem, ale tylko dopóty, dopóki temu "nad" jest to na rękę...ech szkoda gadać.
Nie myślcie, że wróciłam po to żeby narzekać...o nie...najzwyczajniej w świecie zatęskniłam za moim blogiem...
Magia Świąt polega na tym, że człowiek zaczyna o pewnych sprawach intensywniej myśleć, nachodzą nas różne refleksje, zastanawiamy się, analizujemy...I choć do świąt jeszcze trochę czasu, atmosfera bożonarodzeniowa już daje się we znaki.
Choć sytuacja moja taka sobie, a przyszłość niepewna i tak czuję to cudne mrowienie na całym ciele gdy myślę o świętach, oglądam świąteczne dekoracje i ozdoby :) booosko :)
O moich świątecznych dekoracjach jutro :)
Witajcie ponownie !!!
Pozdrawiam niezwykle ciepło !!!
 

2 komentarze: