poniedziałek, 15 października 2012

6 lat minęło jak jeden dzień...

Moja Julcia właśnie dołączyła do grona 6 latków :)
Imprezki były dwie, w piątek dla przyjaciół w sobotę dla rodzinki

Dekoracja słodka :) pastelowa:)

Zabawa była przednia :) 
konkursy tańce,szaleństwa...
 
W dzień imprezki byłam w pracy
więc torcik upiekłam na szybko i czasu za bardzo nie miałam, aby super dekorację zrobić
 dekoracja więc ekspresowa i kolorowa :)))

A to jeden z prezentów Julci :)
Mysia ślicznotka od Majeczki, która ma bardzo zdolną mamę :)
a jej szyjątka możecie zobaczyć TUTAJ
A mamusia czyli ja :) uszyła dla córci kwiatkową broszkę :)
którą Julcia zaraz przypięła do swojej kraciastej sukienki :)

...ach jak ten czas szybko płynie...
i wcale nie pyta nas o pozwolenie...
i zwolnić wcale nie chce...
i mija chwila za chwilą...
wiosna za wiosną...
zima za zimą...

...Pozdrawiam...

4 komentarze:

  1. czas jest nieubłagany, moje panny mają już 24 i 17 lat , a ja nie wiem kiedy to się stało

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla Jubilatki. Niech rośnie zdrowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabawa była przednia :-) Cieszę się, że myszka się podoba :D

    OdpowiedzUsuń